yes, therapy helps!
Zepsute dusze: przyczyny i skutki przemocy psychicznej

Zepsute dusze: przyczyny i skutki przemocy psychicznej

Marzec 29, 2024

Chociaż nieuchronnie w mojej wizji nadużycia pojawia się obraz poobijanej kobiety, ponieważ społecznie mówiąc więcej o złym traktowaniu kobiet (jego częstość jest niezaprzeczalnie większa) niż u mężczyzn, że jestem kobietą, a ponadto, zarówno ze względu na moją ścieżkę życiową, jak i karierę, staram się wymieniać, być podekscytowanym i rezonować z nim

I choć jest wiele, zbyt wiele kobiet, które podlegają swoim partnerom, chcę mówić o sytuacji nadużycia psychologicznego per se, ponieważ rozumiem to jako rodzaj związku, który może dotyczyć zarówno mężczyzn, jak i kobiet. , Mam na myśli związek pary z wyraźną nierównością władzy i uległością w umowie.


Życie z nadużyciami psychologicznymi

To, co sprawia, że ​​osoba decyduje (ponieważ nie przestaje być decyzją) na taki rodzaj związku, w którym drugi znajduje się na wyższym poziomie, ma najwyższą prawdę, porusza struny "mojej" osobistej rzeczywistości ? Jakie doświadczenia "ja" musiałem przejść, aby zaakceptować upokarzające traktowanie jako coś normalnego, zaakceptować, że "onieśmiela mnie", "potwierdza mnie", "poniża mnie", "przeładowuje mnie odpowiedzialnością, że" ja " pozbawiać mnie w relacjach społecznych i rodzinnych, subiektywnie zniekształcać rzeczywistość, która tylko warta jest "swojej" wizji faktów, tworząc "ja" ciągłe zamieszanie i zwątpienie, wskazując na mnie jako źródło konfliktów ..., akceptując nawet możliwość śmierć jako alternatywna lub naturalna rezolucja, a czasem nawet atrakcyjna dla rzeczywistości, że "ja" żyję?


Ponieważ pewne jest to, że jest moment w żywotnej trajektorii tego rodzaju relacji, w którym poddana część wyczuwa, wyczuwa i wie, że jeśli druga "idzie w głowę", może ona zakończyć życie i, w zależności od momentu w kto jest, potrafi interpretować i żyć z całkowitą naturalnością, nawet do pewnego upodobania, ze względu na poetycki spokój, który przywołuje ten obraz ... dopóki nie będzie świadomy, że nie jest to coś, co chce żyć , to nie utrzymuje związku szacunku i miłości, że istnieją granice, których nie należy przekraczać i że nie musi za to umrzeć.

Paradoks polega na tym, że kiedy gromadzisz siły, by wycofać się i potępić, w wielu przypadkach twoje życie jest naprawdę w niebezpieczeństwie.

Ofiara i wiktymizator

Jak wspomniałem wcześniej, w mojej karierze odkryłem, że ci, którzy szukają związków z uległością, na ogół doświadczyli sytuacji nadużyć i maltretowania w dzieciństwie, w większości popełnianych przez członków własnej rodziny lub przez osoby bardzo blisko niej.


Ale to samo dotyczy tego, kto staje się sprawcą przemocy. Odkrywamy, że oboje mają korzenie w dzieciństwie naznaczonym nadużyciami w każdym z jego przejawów i intensywności, ale że podstawowa osobowość każdego sprawia, że ​​wynik i rozwój praktycznie się przeciwstawiają. Są to dwie strony tej samej monety, tego samego problemu, tej samej rzeczywistości, rozwiązane w przeciwny sposób.

Usterka przebiega w przeciwnym kierunku

W przypadku złożonej osoby, czuje się w głębi swojej skrajnej potrzeby, by zadowolić drugiego człowieka czuć się zaakceptowanym, kochanym, wziętym pod uwagę, czuć się godnym, czuć się osobą, czuć się kompletnym. W tym celu zanika nawet jako jednostka, jego upodobania stają się jednością drugiej, jego skłonności, preferencje i rozumowanie są podobne do innych, podobnie jak jego odczuwanie i interpretacja rzeczywistości, jest zależnością w najwyższym stopniu; jednakże w przypadku niemożności ich przyjęcia, podmiot zostaje uciszony, wyciszony, zarezerwowany, wycofuje się ... w celu, właśnie, nie wywołania konfliktu, aby nie czuć się odrzuconym, osądzonym, krytykowanym lub oczerniającym. ani nie zaatakowany, ani zdegradowany.

Nie może się bronić, nie może usprawiedliwić swojej rozbieżności, nie ma narzędzi ani dyskursu , Jego serce jest roztrzaskane, cała jego istota pogrążona jest w cierpieniu, w cichym krzyku, w rozdzierającym serce i niemym krzyku ... ponieważ nie może nawet wyrazić tego otwarcie, je, połyka, pragnąc zniknąć, wiele razy pragnąc umrzeć. Przez cały czas, długi i wieczny upływ, w którym "najwyższa istota" postanawia nie rozmawiać z nim, ani nie dotykać go, ani nie patrzeć na niego, ani nie słyszeć go ... trzymającego się w jego odległej i zimnej sferze niczym kry, z jego chmurami "zranionego wilka", "cierpiącej ofiary", "porzuconego dziecka" ... aż po kilku dniach i po stałej, drobiazgowej, matczynej i beztroskiej opiece nad tym obiektem, postanawia, że ​​szkoda została już naprawiona, powracając do podejścia w wielkodusznym geście przebaczenia, odpustu i pozornego współczucia.

Ta scena jest utrzymywana, aż po pewnym czasie wydarzy się kolejne wydarzenie, które zmusza go do powtórzenia tego gestu, ze względu na jego niską tolerancję na frustrację, jego sztywność psychiczną, potrzebę kontroli, jego narcyzm, brak poczucia bezpieczeństwa ekstremalne ... przejawiające się z pozycji prawdziwej ofiary jako niezdolności drugiego do zrozumienia, do postawienia cię w sytuacji, w której musisz reagować w ten sposób, aby czuć się "zmuszonym" do bycia tak ostrym, tak odległym, tak pustym, tak niegrzecznym ... ciągle łamiąc sobie partnera, osłabiając jego poczucie własnej wartości, rozpadając jego duszę, niszcząc jego osobę, niszcząc wszelkie ślady radości, autentyczności, niezależności, pewności siebie, ludzkości.

Koło, które powtarza się wielokrotnie, aż wynurza się, zapala i rośnie iskra wewnątrz tematu, pozwalając mu odejść na bok, aby zacząć iść inną ścieżką, aby żyć inną rzeczywistością, wybrać inną teraźniejszość i rzucić okiem na inną przyszłość.

Bibliografia:

  • Vicente, J.C., "Everyday manipulators: survival manual". Desclée de Brouwer, 2006.
  • Leonore E. A. Walker, "Zespół poobijanych kobiet", Declée de Brouwer, 2012.

Mark Passio KULT OSTATECZNEOG ZŁA - WYKONAWCY ROZKAZÓW NISZCZYCIELAMI ŚWIĘTEJ KOBIECOŚCI (NAPISY) (Marzec 2024).


Podobne Artykuły