Dlaczego wielu ludzi zawodzi nas i jak tego uniknąć
Jedną z pierwszych lekcji, których uczymy się, gdy wchodzimy w dorosłość, jest to, że sprawiedliwość jest czymś stworzonym przez człowieka, a nie zasadą rządzącą naturą. Poza pewnymi religijnymi i wyraźnie metafizycznymi pojęciami, takimi jak karma, zakładamy, że normalną rzeczą jest to, że musimy walczyć o sprawiedliwość, zamiast pozwalać, by było to zrobione w samotności.
Ale świadomość tego nie oznacza tego pewne problemy związane z osobistymi relacjami stają się mniej frustrujące Pojawienie się w naszym życiu ludzi, którzy zawiedli nas, gdy wierzymy, że powinni móc być tam dla nas, jest jednym z tych niepokojących doświadczeń, przed którymi nie zawsze wiemy, jak odpowiedzieć.
- Powiązany artykuł: "Połowa naszych przyjaźni może nie zostać zwrócona, zgodnie z badaniem"
Gdy zawierują nas osobiste relacje
To zdarzyło się nam wszystkim; Są ludzie, z którymi, pomimo dzielenia się dobrymi momentami i rozmowami pełnymi szczerości, kończymy dystansując się od tego, że nie ma ich tam, kiedy ich najbardziej potrzebujemy. Nawet po tym, jak zrobiliśmy im ważne przysługi.
Rozczarowanie w tych przypadkach nie jest zazwyczaj przyczyną dystansu, ale kolejna konsekwencja tej małej zdrady , Jednak w tych momentach zwykle pamiętamy, że technicznie, inni nie muszą spełniać naszych oczekiwań. W przypadku czegoś są całkowicie niezależne od nas, nie istnieją, aby zaspokoić nasze potrzeby. To, że jako dzieci mieliśmy rodziców, którzy zachęcali do działania i karali innych, nie oznacza, że natura będzie automatycznie dystrybuować nagrody i kary. Faktem jest, że łaski nie muszą być zwracane.
Ale ... czy powinniśmy zadowolić się tym wyjaśnieniem? Kiedy sobie to uświadomimy ludzie, którzy nas zawiodą, zaczynają być podejrzanie liczni Czy nie ma więcej możliwych wyjaśnień poza zwykłą szansą?
Dlaczego prawie nikt nie jest dla mnie?
Ważne jest, aby zrozumieć, że w praktycznie każdym osobistym problemie są przyczyny (niekoniecznie winne) w nas samych iw kontekście, w którym żyjemy. Ponieważ aby zrozumieć drugi czynnik, konieczne jest badanie poszczególnych przypadków, a następnie zobaczymy dwa możliwe wyjaśnienia dotyczące drugiego czynnika. Obie wskazują możliwość poprawy sytuacji .
Tendencja do toksycznych związków
Możemy mieć tendencję do szczególnie doceniamy profil firmy to, po prostu, bardzo mało angażuje się w relacje pary lub przyjaźni. Na przykład osoby o powierzchownym uroku, które są bardzo przyjazne, ale zawsze trzymają dystans, aby nie angażować się w problemy innych osób. Lub po prostu ludzie wyjątkowo indywidualni i niezbyt samotni, że dzięki buntowniczemu wyglądowi jesteśmy atrakcyjni.
Jeśli poświęcimy dużo czasu i wysiłku, aby nawiązać przyjaźnie w celu nawiązania kontaktu z tymi ludźmi, będziemy bardziej sfrustrowani w perspektywie średnio- i długoterminowej, kiedy dobra część osób, z którymi się związujemy, zacznie zawodzić.
Dlatego jest dobrze zastanowić się nad możliwym istnieniem tych uprzedzeń i zmienić orientację w misji spotykania ludzi z innymi ludźmi lub kręgami społecznymi. Być może uprzedzenia i mała różnorodność miejsc, z którymi łączymy się z innymi, ograniczają nasze możliwości poznawania ludzi, którzy dobrze do nas pasują.
- Może jesteś zainteresowany: "23 znaki, że masz" toksyczny związek "jako para"
Nauczyć się być dla siebie
Dobro i zło nie są dwoma elementami całkowicie oddzielonymi od siebie. Oba zależą w dużej mierze od kontekstu osoby, która powtarza je poprzez swoje działania. Na przykład to nie to samo, co kradzież bycia częścią klasy średniej, niż robienie tego w żebractwie. Mając to na uwadze, rozumie się, że ci sami ludzie, którzy całkowicie ignorują nasze potrzeby, nie dbają o nas może stać się bardzo dobrym przyjacielem w innym kontekście .
I co to może zrobić, że potencjalna przyjaźń jest tylko doświadczana jako coś całkowicie powierzchownego? Między innymi może mieć z tym związek problem samooceny i asertywności .
Jeśli inni dostrzegają, że nie cenimy siebie, mają tendencję do naśladowania naszego zachowania, ponieważ jesteśmy najlepszymi ekspertami o nas samych. Częścią nieobecności ludzi, którzy towarzyszą nam i wspierają nas, może być to, że wysyłamy sygnał, że robimy to za dużo.
Na przykład, jeśli systematycznie rezygnujemy z obrony naszych poglądów lub bronimy się przed nieuczciwą krytyką, to myśl, którą komunikujemy, jest taka, że wyrzeczenie jest naszym sposobem na życie, a zatem nikt nie powinien poświęcić czasu i wysiłku, aby nas wspierać, ponieważ w pierwszym rzędzie My tego nie robimy, ani my.
W każdym razie musimy jasno powiedzieć, że chociaż odpowiedzialność za poprawę naszej samooceny i asertywność należy do nas, nie oznacza to, że winą za to, co robią dla nas również inni. W rzeczywistości możliwe jest, że problem poczucia własnej wartości pochodzi od nieuczciwych zachowań innych wobec nas i że stamtąd powstało błędne koło samospełniających się proroctw (inne traktują nas bardzo poważnie, ponieważ przewidujemy, że zrobi).
