yes, therapy helps!
Zmuszanie dzieci do pocałunku i przytulenia: zły pomysł

Zmuszanie dzieci do pocałunku i przytulenia: zły pomysł

Marzec 31, 2024

Bardzo często zdarza się, że jednym z kroków jest akulturacja najmniejszego z domu (czyli sprawienie, by internalizowali oni kulturę, w której żyją i zajmują się ludźmi w ich otoczeniu), przechodząc przez rytuał: ten, który daje pocałunki przyjaciołom i krewnym ich rodziców .

Tak więc, w przypadkowych spotkaniach na ulicy lub w czasie świąt Bożego Narodzenia, często się zdarza Wielu rodziców i matek zmusza swoje małe dzieci do powitania, pocałowania lub przytulenia ludzi że ci ostatni są nieznani lub zastraszają. Jednak z perspektywy psychologicznej (a nawet etycznej) nie jest to poprawne.

Poszanowanie przestrzeni życiowej najmłodszych

Chociaż nie zdajemy sobie sprawy, wszyscy ludzie mają wokół nas przestrzeń życiową, która nam towarzyszy i która działa jako pośredni punkt między naszym ciałem a wszystkim innym. Oznacza to, że te małe, niewidoczne pęcherzyki, które nas otaczają, są prawie przedłużeniem nas w tym sensie, że oferują nam przestrzeń bezpieczeństwa, coś, co należy do nas i które ma znaczenie dla naszego dobrego samopoczucia. Zjawisko to jest dobrze udokumentowane i jest badane przez dyscyplinę zwaną proksymizmem .


Dzieciństwo może być jednym z etapów życia, w którym funkcje psychologiczne są w połowie wykonane, ale prawda jest taka, że ​​od najmłodszych lat rozumiemy, co oznacza ta istotna przestrzeń i odpowiednio postępujemy. Nie chęć zbliżenia się do ludzi, którzy nie wytwarzają w tej chwili zaufania, nie jest psychologiczną deformacją że musi być poprawiony, jest wyrażeniem kulturowym tak ważnym, jak ten, który sprawia, że ​​dorośli nie przyjmują obcych.

Więc ... dlaczego zmusić ich do dawania pocałunków lub uścisków?

To, że niektórzy ojcowie i matki zmuszają swoich synów i córki do witania się przy przytulaniu lub całowaniu, nie jest samo w sobie częścią niezbędnego nauczania, aby stworzyć młodych ludzi z autonomią: jest to część rytuału, aby wyglądać dobrze, w którym wygoda i godność dziecka jest drugorzędna , Rytuał, który wywołuje dyskomfort i niepokój.


Nikt nie uczy się towarzysko, będąc zmuszonym do robienia tych rzeczy. W rzeczywistości jest możliwe, że tego rodzaju doświadczenia dają więcej powodów, aby uciec od ludzi, którzy nie są częścią najbliższego kręgu rodzinnego. Aby się uspołecznić, ucz się, obserwując jak inni zachowują się i imitują, kiedy i jak chcą, będąc w stanie kontrolować sytuację. Jest to nazywane nauczaniem zastępczym, w tym przypadku oznacza to, że z czasem okazuje się, że wszyscy inni witają nieznajomych i że nie stanowi to zagrożenia, jeśli rodzice są obecni. Akcja przychodzi później.

Najlepszą rzeczą jest pozwolić im na wolność

Oczywiste jest, że w dzieciństwie rodzice i opiekunowie muszą zastrzec zdolność posiadania ostatniego słowa w tym, co robią dzieci, ale to nie znaczy, że muszą być zmuszani do wykonywania najbardziej nieistotnych i nieistotnych czynów. Zasady muszą być dobrze uzasadnione tak, aby sprzyjały dobru chłopca lub dziewczynki.


Warto wziąć pod uwagę preferencje małych dzieci i, jeśli nie powodują problemów, niech swobodnie podejmują własne decyzje. Spraw, aby poprzez siłę przemieściły się w świat sztywnych norm społecznych dorosłych nie jest to dobre rozwiązanie, a to oznacza przekazanie przesłania, że ​​jedynymi ważnymi opcjami behawioralnymi są te, które dyktują ojcowie i matki.

W końcu dzieci są czymś więcej niż niedokończonymi dorosłymi: są istotami ludzkimi posiadającymi prawa i których godność zasługuje na wzięcie pod uwagę. Nie robienie tego podczas pierwszych etapów czyjegoś życia zakłada stawianie złego precedensu.


"Od samotności do bliskości, czyli o relacjach z sobą i z innymi" - dr Katarzyna Waszyńska (Marzec 2024).


Podobne Artykuły